piątek, 13 grudnia 2013

Zermatt Matterhorn - Rothorn

Zacznijmy od najciekawszego:

Zdjęcia: 2013.12.13 Zermatt Matterhorn - Day 1 Rothorn

Panoramy:
Panorama z Blauherd (2571 m.n.p.m.) na masyw Matterhorn


Panorama z Rothorn (3103 m.n.p.m.) na masyw Matterhorn

Dzień można by nazwać "kolejowym" ;-) z kilku względów, o czym za chwilę. Oprócz tego, że cała droga do Szwajcarii była męcząca, zwłaszcza w nocy, gdy niby coś padało, niby nie, w prognozach ani śladu chmury a gwiazd w ogóle nie było widać; oprócz tego, że po przyjeździe cały samochód był oblepiony solą; oprócz tego, że zamknęli nam na zimę przełęcz, przez którą mieliśmy zamiar przejechać... oprócz tego wszystkiego, to jechało się chwilami całkiem nieźle. Przełęcz, przez którą chcieliśmy przejechać to Furkapass, która pomimo braku zniewalającej ilości śniegu, była już zamknięta. Chyba dla zasady. Opcja objazdu dokładała nam ok. 300 km drogi, więc nie było wyboru - musieliśmy się przez nią przebić. Pociągiem. Tak, pociągiem. W ostatniej wiosce przed przełęczą zapłaciliśmy 30 CHF i wjechaliśmy na pociąg, który przewiózł nas tunelem na drugą stronę przełęczy. Stamtąd było już z górki. I to dosłownie.

Jakieś 2 godziny później dotarliśmy do celu. Chociaż to też można różnie rozumieć. Ponieważ do samego Zermatt nie da się dojechać niczym, co wydobywa z siebie spaliny.
Zermatt ze mną i Matterhornem (4478 m.n.p.m.) w tle

...a tu się obyło beze mnie

Zatem hotel znaleźliśmy 2 wioski wcześniej - w Randa. Dotarliśmy tam akurat w momencie otwarcia informacji turystycznej, w której dowiedziałem się wszystkiego i kupiłem bilety na pociąg. Przejazd szwajcarskimi kolejami Matterhorn Gotthard Bahn do tanich nie należy: za ok. 20 minut (czyli. ok. 10 km) jazdy częściowo na łańcuchach (stromy podjazd) trzeba zostawić 13,60 CHF w jedną stronę, bilet dwudniowy na tej trasie (nieograniczona ilość przejazdów Randa <--> Zermatt): 29 CHF. (Po przeanalizowaniu kosztów i wszystkich za i przeciw wyszło nam, że nocleg w samym szpanerskim Zermatt wyszedłby nas tyle samo, jeżeli nie taniej). Po rozpakowaniu i przebraniu wsiedliśmy więc w ekskluzywny szynobus i po niespełna 20 minutach wysiedliśmy wraz z innymi narciarzami na dworcu kolejowym w Zermatt na wysokości 1620 m.n.p.m. Było około południa, więc kupiliśmy na razie karnet na pół dnia i postanowiliśmy zjeździć stoki góry Rothorn (3103 m.n.p.m.) z zapierającymi dech w piersiach panoramami Matterhorn (4478 m.n.p.m.) i sąsiadujących z nim szczytów.
Matterhorn widziany z Sunnegga (2288 m.n.p.m.)



Pogoda była idealna (+2 st. C na ponad 3000 m.n.p.m.) i taka miała się utrzymać przez najbliższe dni :-)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz